Babatu…home 07/2015
“Nicnierobienie” w piÄ™knych okolicznoÅ›ciach przyrody.
W myÅ›lach już leżę w sadzie na hamaku, czytajÄ…c książkÄ™, mój mąż powoli odkurza wÄ™dki snujÄ…c plany na spokojny tydzieÅ„ w ciszy nad jeziorem, a córka od czerwca zadaje pytanie “mamo kiedy jedziemy do Lawendowa?”
Nawet planując zagraniczne, aktywne wakacje wiedzieliśmy, że po całym zgiełku zwiedzania, zabaw w aquaparku, wrócimy na Mazury naładować baterie przed końcem wakacji.
MajkÄ™ czekajÄ… nowe wyzwania, w koÅ„cu pierwszy rok szkoÅ‚y to już poważna sprawa …dla rodziców to chyba jeszcze wiÄ™ksze przeżycie.. 😉
Przed jesieniÄ… choć kilka dni nicnierobienia w maÅ‚ym raju…o tak.
Dzisiaj wiÄ™c wpis o relaksie…
Lawendowo w sercu Mazur Garbatych, cudowny stary dom, nowy pensjonat na miejscu starej obory, który jednak wpisuje siÄ™ w klimat i styl mazurskiego gospodarstwa. Blisko, a zarazem daleko od cywilizacji…od plastiku straganów i zgieÅ‚ku turystów w miejscowych “kurortach”…
Schowane przed haÅ‚asem Å›wiata wÅ›ród pól i Å‚Ä…k, nad jeziorem, na którym obowiÄ…zuje strefa ciszy…
Już chyba nic nie warto pisać wiÄ™cej, mam nadziejÄ™, że zdjÄ™cia oddadzÄ… choć namiastkÄ™ klimatu jaki tam panuje…już Was nie zanudzam pisaniem…patrzcie…
Takimi widokami wita nas Lawendowo na wjeździe…
Magiczny staw w sadzie…i moje ukochane hamaki.
W oddali plac zabaw dla dzieci.
Temat przewodni – lawenda, mniejsi mieszkaÅ„cy i kilka szczegółów – pereÅ‚ek, które budujÄ… klimat 🙂
Prawda, że to mały raj na ziemi? 🙂